Witam wszystkich, już po świętach, w nowym roku. Mam nadzieję że dla Was wszystkich zaczął się on obiecująco :) Czy Wam też święta i sylwester minął tak szybo, że zanim się zorientowałyście trzeba już wracać do pracy i obowiązków?
Przychodzę dziś do Was po chwilowej przerwie, ponieważ przygotowania świąteczne i sylwestrowe pochłonęły bardzo dużo czasu ;) A dodatkowo w przerwie między świętami a nowym rokiem mój ukochany zrobił mi niespodziankę i zabrał mnie na krótki wypad do Krakowa, i z tej okazji chciałam wam pokazać w bardzo dużym skrócie jak było :)
Zaczęliśmy od pysznej kawki:)
Takie oto niespodzianki czekały na nas w pokoju :)
Kolacja w góralskiej restauracji :)
Kraków nocą
I w dzień ;)
Przy okazji pobytu w Krakowie, nie mógł mnie ominąć mały shopping po Galerii Krakowskiej :)
Oto jakie śliczności przywiozłam ze sobą :)
Na pierwszy ogień Sephora
Teraz w tej drogerii są dość spore rabaty i można kupić dobre kosmetyki w niższych cenach niż zwykle bo wyprzedaż jest do - 50% :)
Ja skusiłam się na trzy nowe cienie ten ostatni różowy niestety zaraz po przyjściu do domu wypadł mi z torby i się troszeczkę rosypał :(
Wybrałam kolorki:
Sunset at the beach 76
Engagement ring 61
Love song 36
Następny jest krem do rąk
Muszę się przyznać że kremy do rąk i balsamy do ust to moje małe uzależnienie a przy tej pogodzie którą mamy są dla mnie niezbędne. Ten mam po raz pierwszy i mam nadzieję że będę z niego zadowolona :)
Tusz do rzęs Benefit
Akurat skończył mi się tusz do rzęs i dałam się skusić na Roller Lash. Wybrałam mniejszą wersję ponieważ jest on dość drogi, muszę przetestować czy podoła moim wymaganiom i czy jest tak dobry, jakie ma opinie :)
Musująca kula do kąpieli Mango
Ostatnimi czasy zrobiłam się też fanką różnych umilaczy do kąpieli o czym mogłyście się przekonać w poprzednim poście, mam nadzieję że Mango sprawdzi się równie dobrze jak babeczki z BC :)
Przy okazji zakupów dostałam próbkę zapachu damskiego
Marc Jacobs Mod Noir
Druga drogeria to Douglas
Tutaj już tylko dwie rzeczy tak naprawdę
Pierwsza to od dawna planowany zakup czyli balsam EOS miętowy
Odkąd go kupiłam nie odstępujemy siebie na krok i już mogę powiedzieć że jestem zadowolona z zakupu :)
I druga to suchy szampon Batiste cherry
To też jeden z moich ulubieńców potrafi niekiedy uratować ;P
W douglas dostałam dwie próbki jedna to
High Definition Foundation 08 z Artdeco
i druga to krem Moisture Surge z Clinique
Naturalne Mydełka Barwy Harmonii o zapachu Rose i Green Olive
Przede wszystkim są mocno natłuszczone i ładnie pachną, ostatnio coraz częściej sięgam własnie po produkty naturalne
Ostatnie dwie rzeczy to książka Red Lipstick Monster "Tajniki makijażu" i album na zdjęcia który udało mi się kupić w Pepco :) jest prześliczny <3
Ale się rozpisałam ;) to chyba tyle co chciałam Wam pokazać na dziś. Niestety pogoda i mrozy które nas zastały mówią jedno że najlepiej zostać w domu i nie wynurzać nosa spod koca:) dlatego żegnam Was tym akcentem :)
Miłego dnia! :)
Fantastyczne zakupy, zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńMiętowy EOS - mój ulubiony!! ❤
OdpowiedzUsuńW Krakowie spedzilam kilka dni w najlepszym hotelu, w jakim kiedykolwiek bylam :D
OdpowiedzUsuńMój piękny Kraków :)
OdpowiedzUsuńOj racja, minął mi ten czas bardzo szybko, niestety! Kraków to piękne miasto, parę razy w roku tam jestem, bo w sumie nie mam aż tak daleko. ;) Ale nie wyobrażam sobie, jak tam nocą musi być świetnie! Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńCały czas się zastanawiam czy kupować balsam do ust EOS. Ja miałam tyle nauki i obowiązków rozplanowanych na przerwę świąteczną że z jednej strony mi się dłużyła ale z drugiej teraz potrzebuje odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńAlbum jest przepiękny! Jestem ciekawa jak ten różowy cień będzie wyglądał na oku, jest super :)
OdpowiedzUsuńAle masz super ten kubeczek w ubranku <3. A album jest przepiękny, cudowny. Uwielbiam miętę w takim połączeniu <3. Kosmetyków z Sephory zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńmarysia-k
ja planuję wycieczkę do Krakowa podczas majówki:)
OdpowiedzUsuńAle pięęknie, uwielbiam Kraków :) Świetne prezenty, zazdroszczę! :))
OdpowiedzUsuńlubię takie zdjęcia; ) ciekawy blog pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny rzuca mi się w oczy balsam do ust EOS. To chyba moje przeznaczenia:) Co do Krakowa....tęsknię za moim drugim domem i fajnie jest powspominać oglądając zdjęcia:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny rzuca mi się w oczy balsam do ust EOS. To chyba moje przeznaczenia:) Co do Krakowa....tęsknię za moim drugim domem i fajnie jest powspominać oglądając zdjęcia:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, bardzo ładne zdjęcia ;) No i Kraków jest piękny... Zauważam to dopiero w postach, takich jak ten. Chyba codzienność nieco przysłoniła mi jego urok ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Galerię Krakowską, kiedyś często tam bywałam.. sentyment ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, uwielbiam suche szampony Batiste ! zazdroszczę pomadki EOS, ciągle się na nią czaję ale jakoś jeszcze nie trafiła w moje ręce
Książka Red Lipstick Monster to moje marzenie na ten rok, nie ma mowy by nie znalazła się na mojej półce :) świetny blog, zostaję na dłużej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno proszę! odwiedziłaś mój Kraków :D zakupy super, jak się sprawdza EOS? :)
OdpowiedzUsuńJakie świetne zakupy, super Cienie :)
OdpowiedzUsuńśliczne foteczki :)
OdpowiedzUsuń