wtorek, 16 lutego 2016

PODKŁAD W MUSIE ESSENCE

Witam!

Dziś przychodzę do Was z recenzją podkładu z Essence
















Od jakiegoś czasu mam coraz więcej kosmetyków z tej firmy i powiem Wam że jestem z nich zadowolona :) co więcej, niektóre z nich mam po raz kolejny i wcale nie zamierzam z nich zrezygnować! Tak też jest właśnie z podkładem Soft Touch Mousse, mam już trzeci słoiczek więc myślę że mogę już co nieco powiedzieć o tym produkcie.

























Może zacznę od tego, że mam dość problematyczną cerę, suchą i tłustą. Aby dobrze dobrać podkład do tego typu cer trzeba trochę się namęczyć aby efekt był zadowalający, tym bardziej jestem zaskoczona że Essence dał radę :) Po przetestowaniu wielu różnych podkładów u mnie najlepiej sprawdzają się podkłady w musie ponieważ są dobrze kryjące, długo utrzymują się bez poprawek a do tego nie ma efektu świecenia się buzi, czego najbardziej nie lubię.
















Mój mus mam w odcieniu 01 czyli ten najjaśniejszy idealnie pasuje do mojej karnacji. Używałam też 02 ale jest on już dużo ciemniejszy i sprawdza się w okresie letnim kiedy buzia jest już opalona.
Mus kupujemy w przeźroczystym słoiczku, aplikacja jest wygodna o ile nie mamy długich paznokci ( jeśli mamy długie, to sporo musu zostaje wiecie " za paznokciami " i nie jest to przyjemne). Konsystencja jest, ja bym to określiła słowem "puszysta", lekka a zarazem podkład dobrze kryje za co ode mnie duży plus. 
















Moja buzia ma tendencje do świecenia w strefie T, po użyciu tego podkładu nie mam już tego problemu. Natomiast w okolicach policzków moja cera jest sucha z widocznymi skórkami ( jeśli wiecie o co mi chodzi ) i tu już nie jest tak pięknie. Mus nie pokrywa ich całkowicie ale mogę spokojnie wyjść na ulicę. Bardziej zależy mi na efekcie matu. myślę też że ciężko znaleźć produkt który zniwelował by te dwa problemy jednocześnie w 100 %. Cena Podkładu nie jest wygórowana bo 16g kosztuje ok 15 zł. Dostępny jest on też w wielu drogeriach stacjonarnych i internetowych.
















Jakich podkładów Wy używacie?  Polecajcie waszych ulubieńców w komentarzach ;)

13 komentarzy:

  1. Kiedyś uwielbiałam musy z Maybelline, ale strasznie wysuszyły mi skórę. Tego z Essence jeszcze nie miałam, ale na razie używam Affinimat i jestem dosyć zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno kupię i wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ta firmę :D

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwację i nie pozostaje biernym obserwatorem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja porzuciłam wszystko na rzecz koreańskich BB. Póki co - jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesli dobrze matuje, to musze sie nad nim powaznie zastanowic. Mam podobna cere do twojej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nigdy nie próbowałam żadnych podkładów w musie. Jak na razie jestem w trakcie poszukiwania swojego ideału :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Essence! A mus używam w odcieniu 03 i jest moim ulubionym :).

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wiem czy sie na niego skuszę... choć może nie zaszkodzi spróbować. mam cerę taką jak ty :)
    emmadeline.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że pierwszy raz słyszę o tym podkładzie, a nawet nigdy nic z tej firmy nie miałam :O. Ale w stosowaniu podkładów to jeszcze jestem świeżakiem hihi:). Fajnie opisałaś produkt :P Ja na co dzień używam kremu BB z garniera :)
    pozdrawiam i bardzo dziękuję za obserwację :* również Cię zaobserwowałam :)
    stylowana100latka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. dzięki kochana, mega mi miło <3
    co do produktu to szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :D generalnie jestem miłośniczką podkładu Affinitone, którego używam od X czasu, ale może warto popróbować coś nowego. myślę, że się tym podkładem zainteresuję, bo bardzo ciekawie brzmi! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. z essence kupuję tylko transparentny puder, podkładu żadnego nigdy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem w końcu :) Ja mam dużo ulubionych i ostatnio te, które uwielbiałam od lat, teraz schodzą na dalszy plan :) No i ciągle szukam. Te w musach się u mnie nie sprawdzają. Są za ciężkie i zapychają mnie, choć konsystencje mają fajną :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś mi się kojarzy, że go kiedyś miałam i był w porządku :)

    OdpowiedzUsuń